'Mój zawodnik' K. Bromberg



"Nadzieja to niebezpieczna siła, szczególnie gdy pokładasz ją w kimś innym."

Moim ulubionym gatunkiem książek są tytuły, po które sięgam ze znajomością dorobku autora. Jest to dla mnie w sumie duża nowość, ponieważ jeszcze rok temu nie lubiłam sięgać dwa razy po tego samego twórcę, jeśli nie była to seria. Moje podejście do tego zmieniła Aga Lingas-Łoniewska, ale o tym może innym razem. Faktem jest jednak, że wyszło mi to na dobre, bo gdy po skończeniu serii "Driven" Bromberg, sięgnęłam po nowość Editio Red... przepadłam. 

"Męskie ego nie znosi kwestionowania."


Easton jest młodą gwiazdą baseballu, z reputacją. która go wyprzedza i zerwanym więzadłem. Choć jest przystojny jak diabli, ma poczucie humoru, które doprowadza kolegów z drużyny do szewskiej pasji, a i charyzmy mu nie brak, jego szybki powrót na boisko stoi pod dużym znakiem zapytania. Mowy zarząd klubu sprowadza więc dla niego sprawdzonego i osławionego fizjoterapeutę. który okazuje się... kobietą! I to nie byle jaką, bo choć Easton od pierwszych minut stara się zdobyć względy swojej przepustki do wolności - Scout, ta wydaje się być w pełni skupiona na swoim celu. Jej zaangażowanie może jednak nie wynikać tylko z ambicji, a zawodnik, którego przez trzy miesiące będzie nazywała swoim, może szybko stać się kimś więcej niż zadaniem do wykonania.
"Czysty umysł, twarde serce, Scouty. Pamiętaj o tym, a wszystko będzie dobrze."

Nie ma co ukrywać, że pierwsze strony każdej z książek Bromberg to ćwiczenie cierpliwości. I pod względem stylu pisania, jak i zachowania głównych bohaterów, można odnieść wrażenie, że wprowadzenie i rozwinięcie napisały dwie różne osoby. Gdy się już przez to jednak przebrnie, dostaje się kawał dobrej opowieści. W "Moim zawodniku" autorka porusza temat trudnej relacji z rodzicami, a konkretnie z ojcem. Przedstawione zostają dwie możliwości wychowania dziecka na swoją podobiznę, przy założeniu, że dziecko chce podążać na szczyt, który wcześniej został zdobyty przez rodzica. Gdzie leży granica zdrowej motywacji, a chorych oczekiwań? Kiedy trzeba być trenerem, a kiedy Tatą? Jak wyjść z cienia mistrza i zacząć żyć na własny rachunek? Te i więcej pytań stawia nam Bromberg, gdy nasze dwa orły, bo do gołąbeczków dużo im brakuje, zaczynają się lepiej poznawać. Ten niby klastyczny romans z elementami erotyki zahacza też o wątek zasad fair play w świecie sportu, a nawet mamy szanse zajrzeć za kulisy transferów zawodników i umowy, które choć warte całe miliony, dla zwykłych śmiertelników pozostaną owiane tajemnicą. Dla mnie wielkim plusem tytułów spod pióra tej autorki jest styl pisania. Tak samo damską i męską perspektywę czyta się płynnie, szybko i bardzo przyjemnie. Nie trudno było wczuć się w dość mocno doświadczonych przez los bohaterów, szczególnie, że okazali się bardzo charakterni i trójwymiarowi. A to wcale nie takie oczywiste, przy takich książkach jak ta. Czego chcieć więcej? Tylko satysfakcjonującego zakończenia. A o ludzie! Bromberg wie jak zrobić to dobrze :D

"Współczucie skłoni mnie do wyznania moich sekretów. Tych, które zjadają mnie żywcem, kawałek po kawałku, dzień po dniu."

Jeśli ktoś twierdzi, że odgrzewane kotlety nie mogą być smaczne. to nie miał do czynienia z tą Panią. K. Bromberg jest jak Magda Gesller oklepanych tematów. Historia sportowca i jego fizjoterapeutki dopiero się rozkręca, a jestem przekonana, że z każdym tomem będzie lepiej. Baseball nie może być super? Wyścigi samochodowe są passe? Zapewniam, że podkręcone i stuningowane dadzą nam pełną gamę emocji, i zapewnią godziny świetnej rozrywki.

"Każdy dzieciak chce, by rodzice byli z niego dumni."
Bastuba
Copyright © CZYTADO