'Addicted. Podwójna namiętność' Krista Ritchie, Becca Ritchie
'Jeśli nie kochasz siebie, to jak możesz oczekiwać, że pokocha cię, ktoś inny?'
Kiedy myślimy o ludziach uzależnionych masz pewnie przed oczami brodatego, starszego pana, którego alkohol wykończył do tego stopnia, że nie ma ani dachu nad głową, ani czystej koszuli na grzbiecie. To jednak nie jest jedyna strona tego medalu.
'Nikt mnie nie uprzedził, że można kogoś kochać i nadal być nieszczęśliwą.'

'Potrzeba dwojga do kochania, wystarczy jedno, żeby popełnić błąd.'
Jaka jest ta książka? Okładka podpowiada, że to gorący romans, w którym nie znajdziemy niczego po za głupawymi dialogami, płytkimi postaciami i bezsensowym głównym wątkiem. Każdemu kto oczekiwał po tej książce szybkiej i łatwej lektury proponuje sięgnąć po coś innego. Chociaż nie, kłamię. 'Addicted' faktycznie szybko się czyta, a i jak ktoś się uprze, to będzie mógł powiedzieć, że to nudna historia. Dlaczego? Bo nie jest tym czym się wydaje. Autorki pozwoliły nam powoli poznać bohaterów, sytuacje które ich ukształtowały i tę wyjątkową relację, mogącą połączyć tylko najbliższych przyjaciół, ufającym sobie w każdej sytuacji. Tak, pojawia się tu miłość. Ale z mojego punktu widzenia, romansu tu tyle co kot napłakał. A i harlequin z niej marny. Czym więc jest? Opowieścią o ludziach, ktorzy z różnych powodów wplątali się w poważne uzależnienia i teraz nie mogą, albo i nie chcą z nich wyjść. Każdy z nich ma swoje powody, mieszkając razem mogę się nawzajem kryć, ale nie da się żyć tak wiecznie. W którymś momencie szybki "numerek" w klubowej łazience może się przeistoczyć w coś, na co ma ochotę tylko jedna strona, a nie o to chodzi. Z piciem bynajmniej tez nie ma żartów. Czasem do przekroczenia granicy potrzeba butelki, a czasem wystarczy kropla. W tej bardzo niepozornej książce kryje się mądry i wartościowy przekaz. Nie myślcie jednak, że jest przewidywalna. Samo to, że to dopiero pierwszy tom daje nam wskazówkę, że jeszcze będzie się działo.
'-To moja wina. Wysłałam mu zły sygnał.
-"Nie" znaczy "nie". Nieważne, kiedy, do cholery, je mówisz, Lily. Kiedy je wypowiadasz, istnieje. Każdy przyzwoity facet by się wycofał.'

'Nie zasługuję na przyjaciół, mimo to zamierzam ich zatrzymać, bo jeśli pozwolę im odejść, czeka mnie ciemność i pustka.'
Bastuba
Komentarze
Prześlij komentarz