'To nie ja, kochanie' & 'Uleczę twe serce' Tillie Cole



' Nie można ciągle siedzieć w bańce ochronnej. Życie ma więcej do zaoferowania.'


Miłość bywa skomplikowana. Nie bardzo mamy wpływ na to z kim nas ona połączy, choć można mieć swoje preferencje. Jedni wolą blondynki, inni rude, a niektórzy nie zwiążą się z kimś, nie czując głębszej więzi, obojętnie jak piękny by był. Amor nie ma tu nic do rzeczy, bo wszystkie karty znajdują się w rękach Tillie Cole!

' - Uroda nie ma dla mnie żadnego znaczenia.
- Ponieważ jesteś piękna. Obydwoje jesteśmy. Atrakcyjni ludzie zawsze pieprzą, że dla nich uroda nie jest ważna.'


Styx jest prezesem w klubie motocyklowym. Razem ze swoimi Katami Hadesa budzi strach nie tylko w okolicznych miastach, znają go bowiem w całym stanie, jeśli nie dalej. Jego przywództwo, mimo, że bezapelacyjnie zasłużone, gdyż jego ojciec też był prezesem i uczył go do tej roli latami, nie było łatwe. Od urodzenia prawie wcale nie mówi. Przy wielkich staraniach co najwyżej trochę się pojąka. Przekuł jednak tę ułomność w atut i tak został Milczącym Katem. Postrachem.
Mae całe swoje życie spędziła w zakonie. Sekcie, która wykorzystując zmienione Słowo Boże zgromadziła społeczność, która wierzy, że jest narodem wybranym. No, z drobnymi wyjątkami, do których dziewczyna się zalicza. Owa sekta uznała bowiem, że piękno jest przeklęte, stworzone przez szatana. Te cztery przeklęte kobiety przez całe swoje życie wierzyły, że nie czeka je nic po za cierpieniem, bo tylko na to zasłużyły. I tak rzeczywiście przez długi czas było. Oczywiście zamknięcie to nie jedyne co musiały znosić. Starszyzna, z prorokiem Dawidem i apostołami na czele, głosiła, że aby odkupić duszę muszą się z nimi "zespolić", bo oczywiście są oni wysłannikami Boga. I tyle o nich, bo dalej robi się tylko straszniej. 


       ' Ten kto mieszka w szklanym domy, nie powinien rzucać kamieniami.'

Styx w dzieciństwie spotyka Mae, ale spędzają ze sobą tylko chwilę. To wystarcza jednak, by bez pamięci zakochał się w oczach dziewczynki, tak smutnych i przypominających wilcze, że przez lata nie może wyrzucić ich z głowy. Gdy dane im będzie się znowu spotkać, wywrócą sobie nawzajem życie do góry nogami. 

' Nie szukaj wymówek tylko po to, żeby wieść gówniane życie. To nie jest żadna filozofia. Jeśli czegoś nie lubisz, to znajdź coś, co lubisz. Jeśli nie lubisz przebywać w czyimś towarzystwie, trzymaj się, ku*wa, od niego z daleka. Chcesz zmienić swoje życie, to rusz dupę i je, ku*wa, zmień.'


Dotychczas wszystkie książki Cole, które czytałam mocno mną wstrząsały. Tak samo jest i tym razem, a to za sprawą krótkiej informacji, że wszystko o czym autorka pisze o zakonie jest oparte na faktach. Gdy czyta się o wszystkich tych okropieństwach i ma się świadomość, że to nie fikcja, że ktoś tego doświadczył, to uderza to w człowieka podwójnie. Mimo, że romans jest tu głównym wątkiem, a narrację w obrębie zakonu dostajemy w małych ilościach, jest to bardzo emocjonalne. Styl i wrażliwość autorki pozostają nie do podrobienia i choć fabuła nie jest bardzo odkrywcza, to są takie zwroty akcji, że można wyskoczyć z kapci. Bardzo ciekawa jest też scena bohaterów drugoplanowych, którzy w następnych tomach przejmą pałeczkę głównych postaci. Prawdziwą petardą jest jednak główny antagonista.. Pomysł dorównał wykonaniu i wyszło super. Historia w tej części jest wciągająca i dobrze napisana, choć nie pokochałam opisanego w niej romansu. Po prostu nie klikło. 

' Cóż mała, mam nadzieję, że się w tobie nie zakocham, bo zawsze, gdy się zakochuję, szlocham.'
Ten sam "problem" mam z tomem drugim. jest to klasyczna kontynuacja w romansach, gdzie przyjaciółka głównej bohaterki z jedynki, zakochuje się w przyjacielu głównego bohatera. Niby nic, a jednak.. Coś w nich jest. Ta miłość jest wyjątkowa, bo od początku do końca dla obojga niesamowicie wyniszczająca.
Ona głęboko wierzy, że jest przeklęta i nikt jej nigdy szczerze nie pokocha, bo jej uroda oślepia i mami. Lata spędzone na posłuszeństwie kapłanom sprawiły, że przestała wierzyć, że jest czegoś warta. Że jest czymś więcej niż tylko "ładną buzią".
On lubił ładne buźki. Sam brzydki nie był i często z tego korzystał. Lubił szaleć, czerpać z życia garściami, a wierny był tylko braciom - Katom. Pojawienie się w jego życiu Lilah wywróciło rutynę, bo w przydziale przypadło mu opiekowanie się dziewczyną i przystosowanie jej od nowa do społeczeństwa. I choć często wiązało się to z zabawnymi sytuacjami, samo to jak odizolowana okazała się być, było smutne i przerażające. Ale właśnie to pomogło zmienić Ky'a. I to jest to, co podoba mi się w tej książce najbardziej - zmiana. Powolna, urocza, prawdziwa. Styx nie musiał się zmieniać dla Mae, ale zanim między Delilah i Kyler'em zaczęło się dziać, musieli mocno popracować sami nad sobą.



' Największą sztuczką diabła było to że udało mu się przekonać świat, że nie istnieje.'


Obie te książki są mocno psychologiczne. Każda pokazuje inny obraz człowieka, którego dotknęło prześladowanie i wyzysk. Możemy lepiej poznać rządzące nimi mechanizmy, choć zrozumieć się tego nie da. Do tego potrzeba by włożyć ich buty, a tego nikomu nie życzę. Podoba mi się jednak, że po za wątkiem romansowym mamy tu jeszcze politykę, walkę między gangami, zdrady i wiele innych. Cieszę się, że i pomysł i wykonanie jest na wysokim poziomie. Więc.. Cole? Polecam! :)

'Życie jest ciężkie. Śmierć jeszcze gorsza.'


Bastuba

' Jeśli się żyje wystarczająco długo w piekle, kochanie, człowiek sam staje się grzesznikiem. Po co próbować być dobrym , kiedy ludzie już zdecydowali, że dla ciebie już za późno na ocalenie.' 



Komentarze

Copyright © CZYTADO