'Trup na plaży i inne sekrety rodzinne' Aneta Jadowska
'Mówią, że czytanie rozwija empatię. Nie wspominają, że zwiększa też ryzyko powstania skłonności do dziwnych skojarzeń, nabawienia się niewyparzonego języka i otrzymania etykietki dziwaka. Cóż, wciąż warto.'

'Jeśli jesteś na tyle dorosła, by zadać pytanie, jesteś też dość dorosła, by usłyszeć odpowiedź.'
Magda Garstka w czasie porannego spaceru po plaży w Ustce znajduje trupa. Początkowo wzięty za porannego morsa, okazuje się w stu procentach nie tylko martwy, ale też kompletnie bezimienny. Nie był mieszkańcem miasteczka, lecz samotnym turystą, więc już przy identyfikacji zwłok pojawiają się problemy. W Magdzie, choć drobnej i ledwo dwudziestokilkuletniej, budzi się detektywistyczny zew. Można to zrzucić na policyjne geny, albo na odwagę pomieszaną z chęcią przerwania wakacyjnej monotonii, ale młoda Garstka postanawia znaleźć zabójce 'swojego trupa' - jak zwykła go nazywać. Tylko czy wchodząc w drogę dociekliwym funkcjonariuszom ze Słupska, nie napyta sobie biedy?
'Nikt nie powinien podejmować kluczowych decyzji na temat swojej przyszłości przed dwudziestką'

'- Wiesz, co mówią o tych, którzy znajdują ciało?
- Że mają pecha i dla równowagi powinni zagrać na loterii?'

Lekkie pióro, ciekawa i wciągająca fabuła, oraz nienachalne poczucie humoru gwarantuje mile spędzany czas, przy rozwikływaniu kryminalnej łamigłówki. Jeśli jednak ten gatunek jest wam obcy, to "Trup" paradoksalnie będzie idealnym przewodnikiem, przy którym zapragniecie sięgnąć po więcej. Wiem z autopsji ;) Sama z niecierpliwością wypatruję drugiego tomu, bo wiem, że nasz Holmes w spódnicy zaskoczy nas jeszcze nie raz. A za możliwość przeczytania, która bardzo mnie ucieszyła, dziękuję Kasi Bibliotecznie, która zorganizowała booktour. Wielkie dziękuję 💛
Bastuba
Komentarze
Prześlij komentarz