'Płonący lód. Nieczyste zagranie' Monika Rępalska, Patrycja Kuczyńska


' Jednak gdy coś przyciąga do siebie dwoje ludzi, za żadne skarby nie da się przed tym uciec.'

Ile książek powinno wydawać wydawnictwo, aby mieć czas na porządną korektę tego, co nam serwują? Co trzeba zrobić, żeby nie dostawać białej gorączki za każdym razem, gdy zaczynam czytać nową opowieść? Bo to nie tylko Wydawnictwo Novae Res, ostatnio cały czas rzucają mi w oczy błędy gramatyczne, zjadane słowa, litery... Czy korekta śpi? Jest na urlopie? Halo! Pobudka!

Wiele razy mogła się już złamać, ale za każdym razem podnosiła się jak Feniks z popiołów.'


Lexi wraz z przyjaciółką przyjeżdża do nowej, elitarnej szkoły w Londynie, w której uczą się dzieci najważniejszych osób nie tylko w mieście, ale i w kraju. Dziewczyny są tam tylko dzięki stypendium, co szybko pozwalają im odczuć rówieśnicy. Szczególnie jeden z nich - Knox. Chłopak jest powiązany z rodziną królewską i w szkole traktują go jak króla. Gdy  wpadają na siebie pierwszego dnia, od razu rodzi się między nimi konflikt, który choć bezpodstawny, z każdym kolejnym spotkaniem będzie się tylko nasilał. Ile z tego to gra, a co jest prawdą? Lexi postanowi odkryć, w jakie ciemne interesy są zaangażowani szkolni sportowcy.

Podobno, gdy rodzimy się, nasza dusza zostaje podzielona na dwie cząstki. Jedna zostaje z tobą, a druga trafia do twojej drugiej połówki. Obie czekają, aż odnajdą się, z daleka wyczuwają się, przyciągając jak magnes. Czy tym moim magnesem jest Lexi? Czy to ona trzyma część mojej duszy?'

Jaki problem mam z tą książką? Lepsze pytanie to jakiego nie mam... Bohaterowie opisani w taki sposób, że wydają się niewiarygodni, trochę papierowi, a przez ciągłe zmienianie zdania, czytelnik ma ochotę wyrzucić swój egzemplarz przez okno. Narracja opiera się na tym, że widzimy świat oczami dwójki głównych bohaterów, opisanych pierwszoosobowo, przez co akcja miejscami stoi w miejscu, ponieważ jedno zdarzenie opisywane jest z dwóch perspektyw, co według mnie jest zbędne. Całkiem oryginalne, ale jednak nie potrzebne. Co jeszcze? A tak! Dalej mamy oklepaną fabułę. Oczywiście najlepsza przyjaciółka Lexi - Lizz, zakochuje się w najlepszym przyjacielu Knox'a - Artemie. 
To jednak nie jest najgorsze. Najbardziej bolą tu błędy w tekście. Cała masa powtórzeń, zdania złożone jakby nie po polsku, i dziwne podejście do odmian niektórych angielskich słów. No bo jeśli tłumaczymy "Big Ben'a", to inne opcje nazwy też powinniśmy. A może ja się nie znam. Who knows.
Dość ciekawe są jednak dwie rzeczy. Po pierwsze, najbardziej popularnym sportem w tej elitarnej szkole jest hokej, w którym oczywiście Knox jest najlepszy. Jako kapitan drużyny na lodzie bywa agresywny i przeciwstawianie mu się, może skończyć się nie tylko siniakami. Drugi aspekt, który w założeniu mógł być mocną stroną tej opowieści, to element gry o dziewczyny, jaką uprawiają hokeiści. Niby nic nowego, a jednak tu całkiem nieźle autorki to obmyśliły. A przynajmniej tak mi się wydaje, ponieważ właściwie wszystko co o tym napisano, jest dość mgliste. Zamiast opisać przebieg gry, znajdujemy tylko informację, że 'grają', i urywki z takowej przebiegu. Cóż, a mogło być tak pięknie. Ostatecznie dostajemy źle napisaną, nie zredagowaną historyjkę rodem z wattpada. Muszę mieć w sobie jednak coś z masochistki, bo jeśli drugi tom wpadnie mi w ręce, to chyba przeczytam... W końcu jeśli "Płonący lód. Nieczyste zagranie" to debiut, można mieć nadzieję, że w przyszłości warsztat autorek się polepszy. Ponieważ z wyobraźnią nie jest tu wbrew pozorom najgorzej, a nadzieja umiera ostatnia, to nie skreślam jeszcze tych dwóch pań. Zobaczymy co będzie dalej. Na razie 3/10.

Ten chłopak wkradł się do mojego serca... Pomimo tego, jaki dla mnie był, ale może właśnie tym roztopił moje serce. Dostał się dzięki temu do niego.'

Bastuba

Komentarze

Copyright © CZYTADO