WRAP UP KWIECIEŃ 2019


Kwiecień był dla mnie miesiącem w którym czytelniczo wyszło moje alter ego, które nie przepada za romansami. Były poradniki, obyczajówki, literatura faktu, książki o tematyce obozowej i duuużo fantastyki. Skąd mi się to więło? Nie mam pojęcia, ale większość z tytułów, które tu dziś zobaczycie, bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Niestety nie obyło się również bez rozczarowań, co dość mocno odbije się na ich ocenie. 



Łatwo przychodzi mi wyłowienie najlepszej książki, ponieważ do przeczytania "Wieży Świtu" zbierałam się chyba z rok. Czekałam, aż poznamy datę polskiej premiery "Królestwa Popiołów", ponieważ nie chciałam znowu pokochać świat Maas i być skazaną na kolejne miesiące męczarni oczekiwania "co będzie dalej". Jednocześnie słyszałam tyle pozytywnych opinii o nowelce poświęconej naszej Kaoli / Chaolu, że bałam się czy książka faktycznie jest aż tak dobra. I cóż, jest. Ponad osiemset stron pochłonęłam w dwa dni i totalnie pokochałam występujących tam bohaterów i cały ten nowy świat. W stu procentach jest to wzór dla innych książek w tej tematyce. 

Niestety równie łatwo mogę wskazać najgorszy tytuł na tych planszach i są to "Ci Inni Za Murem" czyli debiut Marty Kruczek. Dość często powtarzam, że lubię sięgać po debiuty, ponieważ w tej sposób poznałam wielu ciekawych autorów i świetne książki, dlatego gdy przeczytałam o czym chce napisać autorka, pomyślałam - super. Temat naprawdę ciekawy - straszny i trudny - ale czegoś takiego na pewno jeszcze nie czytałam. W końcu zoo pełne zombie? Park rozrywki w której główną atrakcją są ludzie o niesamowitej silne, którzy nocą tracą nad sobą kontrolę i stają się rządnymi krwi bestiami? Odważne, szczególnie jeśli skojarzy się to z podobnymi pomysłami, które miały miejsce w historii ludzkości. No bo popatrzcie na okładkę. I z czym Wam się ona kojarzy? A jednak choć pomysł oryginalny i z potencjałem, to wykonanie totalnie siadło. Książka składa się w sumie bardziej z dialogów, bynajmniej mało realistycznych, główna bohaterka z pewnością cierpi na dwubiegunowość, ponieważ regularnie myśli jedno, robi drugie, a potem dziwi się jakie efekty z tego otrzymuje. Wątek kryminalny to żart, bo zachowanie policji przypomina chory sitcom, tylko że w sumie będzie to śmiech przez łzy. Jeszcze nie podjęłam się pełnej recenzji, bo nie wiem jak zrobić to w sposób, który nie będzie wybitnie okrutny, ale w końcu taki post się tu pojawi. 



Z książek, które chciałabym dodatkowo wyróżnić będą na pewno te o tematyce zahaczającej o historyczną, czyli "Czerń i purpura" oraz "Kołysanka z Auschwitz". Obie zaliczają się do tematyki obozowej, choć jedna z nich dotyczy Żydów, a druga Cyganów. Oczywiście podczas lektury nie obyło się u mnie bez łez, ale mocym plusem jest to, że autorzy wybrali formę fabularną, więc osoby które temat ciekawi, ale nie lubią suchych faktów - tu to Wam nie grozi. Mamy za to autentycznych bohaterów, historię która została opowiedziana w bardzo przemyślany sposób, a na końcu sprostowanie, dzięki czemu łatwo oddzielimy fikcję od rzeczywistości. Takich książek brakuje na liście lektur szkolnych i mam nadzieję, że to się kiedyś zmieni. 

Osobom, które lubią się zmiać z ludzkiej głupoty polecam odkeić nos od telewizora i sięgnąć po "Ludzie. Krótka historia o tym jak spieprzyliśmy wszystko", ponieważ autor w niesamowicie sarkastyczny i złośliwy sposób punktuje wszystkie błędy jakie popełniliśmy jako ludzkość. Można się spodziewać, że było tego całkiem sporo, więc i rozrywka przednia, a i anegdotki do podzielenia się ze znajomymi się znajdzie. Przyjemne z pożytecznym.

Fanom obyczajowek polecam "Czas wyborów". Pełna recenzja jest na blogu, więc tam odsyłam, ale w skrócie ocena 5/5 nie wzięła się z nieba :) 

Mam przeczucie, że maj będzie dla mnie bardziej romansowym miesiącem, ponieważ szykuje mi się kilka wyjazdów, a w drodze najlepiej sprawdza się lekka lektura. Jak będzie - zobaczymy :) 

Bastuba 


WRAP UP MARZEC 2019


Marzec już dawno za nami, ale że czytelniczo wspominam go bardzo dobrze, ponieważ nareszcie opuścił mnie zastój czytelniczy, który był skutkiem sesji, zaliczeń etc., w tamtym miesiącu przeczytałam 13 książek. Jednej z nich nie umieściłam jeszcze na planszy, bo pojawi się na półkach dopiero po 15 maja. Ale z tych co już miały premierę spokojnie mogę Was polecić "Zakochanego przez przypadek", który totalnie skradł moje serce, o czym dobrze wiecie, bo recenzja dawno się na blogu pojawiła, oraz "Najważniejszy powód by żyć", bo tak jak młodzieżówki to nie mój konik, tak ta książka bardzo mi się podobała, dlatego z niecierpliwością wyczekiwałam premiery tomu drugiego. Po ocenach pozostałych tytułów możecie zauważyć, że tylko z "Gordianem" nie bardzo się zakumlowałam, a po za nim wszystkie inne książki mi się podobały, bardziej lub mniej. O tym czy kwiecień był dla mnie równie udany tam znać jutro! :)





Pozostałych recenzji możecie się niedługo spodziewać, szczególnie że premiera "Jagi" od Katarzyny Bereniki Miszczuk już za rogiem, a wraz z nią konkurs na moim instagramie. 😊🔥 Maj będzie dla mnie miesiącem podróży, ponieważ mam w planach uczestniczyć w Influencer LIVE w Poznaniu, oraz w Targach Książki w Warszawie, a w międzyczasie wraz w ramach wyjazdu naukowego wyjeżdżam do Lwowa, dlatego nie wiem na ile aktywny pozostanie w tym okresie mój blog, ale spoko jestem fanką teori, że im więcej ma się obowiązków, tym lepiej człowiek potrafi się zorganizować, to może się okazać, że i recenzje i wpisy z wyjazdów będą się pojawiać na bieżąco. 😁 Trzymajcie za to kciuki! 

Bastuba 

"Ludzie. Krótka historia o tym jak spieprzyliśmy wszystko" Tom Phillips


"Historia postępu ludzkości zaczyna się od naszej zdolności do myślenia i naszej inwencji twórczej. To równi nas od innych zwierząt - ale również prowadzi do tego, że regularnie robimy z siebie kompletnych idiotów."

Książka Toma Philipsa opowiada głównie o głupocie. O niewykorzystanych szansach, albo o przedobrzeniu, gdy świat miał się całkiem nieźle. Pisze o władcach, którzy nie chcieli nimi być, albo o takich którzy urodzili się w złej epoce. O wielkich masakrach, kolonizacji czy tym jak cudownie idzie nam niszczenie ekosystemów. Przypomina, jak nie raz i nie dwa daliśmy się nabrać, że ktoś pozornie nieszkodliwy, nie może wyrządzić nikomu wielkich krzywd, a potem za tę niefrasobliwość przelało się morze krwi. Oj wiele mieliśmy okazji by coś s*ieprzyć. Na szczęście mimo że Philips wraca do przykrej przeszłości, mało dla nas chwalebnej, to dzięki sarkastycznej formie jaką obrał, "Ludzi" czyta się bardzo szybko i bardzo dobrze. Można się przy tym zdrowo pośmiać, bo co może bawić bardziej niż ludzka głupota?


"Liczba rzeczy, które wiemy na pewno, jest maleńka w porównaniu z liczbą tych, o których wiemy, że nie wiemy. Liczba rzeczy, o których nawet nie wiemy, że nie wiemy, jest najprawdopodobniej jeszcze większa, ale niestety nie wiemy tego na pewno."

"Ludzie naprawdę dobrzy w swoim fachu mają tendencję do zaniżania oceny swych umiejętności, natomiast ci o znikomych kwalifikacjach dziko je przeceniają. Po prostu za mało wiemy o naszych wadach, żeby dostrzec, jacy jesteśmy w czymś kiepscy. I dlatego wciąż robimy głupoty, przepełnieni pewnością siebie i błogim optymizmem, nieświadomi, że strasznie się myliliśmy (...) że wszystkich błędów popełnianych przez nasz umysł właśnie pewność siebie i optymizm mogą być najbardziej niebezpieczne. "

"Problem ponownie wyrasta z niezrozumienia, że ekosystemy są skomplikowane i nieprzewidywalne. O tak, myślimy sobie, dajmy gatunek tu, moje ujmijmy dwa gatunki tam, a będzie znacznie lepiej. W tym momencie ni stąd, ni zowąd pojawiają się Niezamierzone Konsekwencje ze swoimi kumplami, Skutkami Upocznymi i Efektem Kaskadowym, i razem urządzają sobie imprezę nieposkromionej pychy."

"Mamy tendencję zakładać, że kiedy dzieje się coś strasznego, musi za tym stać jakaś ogromna inteligencja. To zrozumiałe: czg wszystko mogłoby pójść tak źle, gdyby jakiś geniusz zła nie pociągał za sznurki? Minus jest taki, że z reguły uznajemy, że skoro od razu nie namierzyliśmy geniusza zła, to możemy się trochę wyluzować, bo wszystko będzie dobrze.
Ale historia wskazuje, że to błąd, i to taki, który powtarzamy bez końca."

Bastuba 
Copyright © CZYTADO