'Szeptem' Becca Fitzpatrick
Czasem zdarza się miłość nie z
tego świata. Naprawdę nie z tego świata…
Patch jest tajemniczy i zabójczo przystojny. Nic dziwnego, że szesnastoletnia Nora uległa jego urokowi. Niemal natychmiast w jej życiu zaczęły dziać się rzeczy, których nie da się wytłumaczyć. Chyba że…
Chyba że ktoś wie, że znalazł się w samym środku bitwy. Bitwy, którą od wieków toczą Upadli z Nieśmiertelnymi. O Twoje życie.
Ale cicho sza… Są tajemnice, o których mówi się tylko szeptem.
Patch jest tajemniczy i zabójczo przystojny. Nic dziwnego, że szesnastoletnia Nora uległa jego urokowi. Niemal natychmiast w jej życiu zaczęły dziać się rzeczy, których nie da się wytłumaczyć. Chyba że…
Chyba że ktoś wie, że znalazł się w samym środku bitwy. Bitwy, którą od wieków toczą Upadli z Nieśmiertelnymi. O Twoje życie.
Ale cicho sza… Są tajemnice, o których mówi się tylko szeptem.
‘W pierwszej linijce napisałam
"Palant". Poniżej dodałam: "Pali cygara. Umrze na raka płuc. Oby
jak najszybciej (...)’
Mam pewną teorię, która dotyczy zaangażowania w czytane książki. Otóż im dłużej czytamy daną pozycję, a już na pewno, jeśli czekamy na kolejne części z serii, udaje nam się lepiej zapamiętać fabułę, bardziej zżyć z bohaterami oraz intensywniej poczuć atmosferę danej historii. Książki, które przeczytam w jeden czy dwa dni, o ile nie są naprawdę wybitne, szybko wylatują mi z głowy. Tu mamy do czynienia z o tyle ciekawym przypadkiem, że w połowie drugiej części serii zrobiłam sobie ok. dwutygodniową przerwę od czytania i zajęłam się powtórkami serialu ‘Brzydula’. Gdy wróciłam do przerwanej lektury, nie zaciekawiła mnie ona ani o jotę bardziej niż wcześniej. Myślę, że będzie to jednak tylko przykry wyjątek potwierdzający regułę.
‘Człowiek jest wrażliwy, bo zna ból i krzywdę.’
Nora i Patch z pozoru
przypominają parę rodem ze ‘Zmierzchu’. Zakazana miłość, przystojniak w którym
kochają się wszystkie panny w szkole i jego wybór, by obdarzyć zainteresowaniem
największego odludka w szkole. Tak, to klasyk. Żałuję, że nie zwróciłam na tę
serię uwagi w gimnazjum, gdyż myślę, że wtedy mogłaby zrobić na mnie o wiele
lepsze wrażenie. Fabule nie można niczego zarzucić. Niewyjaśniona śmierć,
tajemnice ukrywane przez szkołę, wojna między nieśmiertelnymi i wartka akcja
między nierozbudowaną grupą postaci, pozwala nam nadążyć za główną bohaterką i
wraz z nią starać się rozwikłać wszelkie zagadki. Klimatu dodaje również aura
małego miasteczka, gdzie wszyscy się znają i cytując Harrego Pottera ‘gdy kichniesz, wszyscy będą wiedzieć kto
ci wytarł nos’. Książka zawiera także serię morałów począwszy od ‘wróg
mojego wroga jest moim przyjacielem’ przez ‘przyjaciół trzymaj blisko, wrogów
jeszcze bliżej’, kończąc na ‘przyjaciel to wróg, który się jeszcze nie ujawnił’
i to właśnie podoba mi się w dziele B. Fitzpatrick najbardziej. Bo nie mamy tu
kolejnej mdłej historii miłosnej uroczej, aż do znudzenia, tylko opowieść o
trudnych wyborach i wartościach o których ludzie zapominają. Wysiłek jaki
trzeba włożyć w kształtowanie swojego charakteru, odwaga jaką trzeba się
posłużyć chcą być sobą, mimo ludzi czekających na każde nasze potknięcie, których
każdy z nas ma wokół siebie – to lekcje, które dostarcza Norze los. Przy okazji
niech pierwszy rzuci kamieniem ten, który nie wolał drugoplanowych bohaterów od
głównych. Bo mi zdarza się to notorycznie i nie byłoby w tym nic złego, gdyby
nie pasja z jaką autorzy właśnie tych moich ulubionych, wypieszczonych herosów
bez litości mordują. Chyba nawet zrobię o tym osobny wpis, może chociaż trochę
mi ulży.
‘W ogniu nie ma nic złego... o ile się człowiek
do niego za bardzo nie przybliży’
W krótkim podsumowaniu trzeba podkreślić, że mamy tu do
czynienia z dobrze napisaną młodzieżówką nie za ckliwą, nie nazbyt brutalną,
taką raczej w sam raz. Czyta się miło i szybko, zapomina o niej na tych samych
warunkach. Nie jestem pewna czy uważam ją za dobrą, bo sama się broni, czy
dlatego, że są gorsze. Ale szybciej zachęcę niż odradzę, szczególnie, że dobrze
czasem uwierzyć, że miłość może być nam przeznaczona i jak już do nas przyjdzie
to będzie to ride or die.
‘Im wyższe wzniesienie, tym dotkliwszy upadek’
Bastuba
Czytałam lata temu i pochłaniałam jeden tom za drugim, choć muszę przyznać, że wtedy zaczynałam swoją przygodę z tym gatunkiem, więc trudno określić, jak odebrałabym tę książkę teraz. W każdym razie czytało mi się dobrze, a główna bohaterka mnie nie denerwowała więc sukces :P Wracać do tej serii nie zamierzam, bo boję się, że czar pryśnie, teraz przynajmniej odczuwam do niej pewien sentyment.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Też mam takie książki. Wiek w trakcie czytania ma jednak znaczenie, dlatego myślę, że bardziej by mi się podobała te 4/5 lat temu :)
UsuńMiłego :*
Czytałam serię "Szeptem" parę lat temu i pamiętam jak bardzo mi się wtedy podobała. Chyba dobrze by było wrócić do niej i przekonać się czy teraz także odebrałabym ją tak pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
https://blondiebooklover.blogspot.com
Jeśli mam być szczera, to odradzam wracanie do niej. Można zniszczyć zapamiętane dobre wrażenie :(
Usuń