'Obrazki' Myślenie jest erotyczne
Myślenie jest erotyczne. Musi być. Erotyka nie jest bezmyślna jest namiętna, jest zmysłowa, wielowarstwowa, niebanalna. Seks można uprawiać, ale erotykę należy rozumieć.
Obrazki są zbiorem krótkich form literackich, przypominających wpisy blogowe. Historia opowiedziana jest nie wprost, autor koncentruje się nie na fabule, lecz na zapisie towarzyszących emocji; kadruje rzeczywistość bohaterów i zatrzymuje obrazy w słowach. Wątki dotyczą relacji międzyludzkich, seksualności, emocjonalności, poszukiwania swojego miejsca wśród ludzi i zdarzeń.
Obrazki są zbiorem krótkich form literackich, przypominających wpisy blogowe. Historia opowiedziana jest nie wprost, autor koncentruje się nie na fabule, lecz na zapisie towarzyszących emocji; kadruje rzeczywistość bohaterów i zatrzymuje obrazy w słowach. Wątki dotyczą relacji międzyludzkich, seksualności, emocjonalności, poszukiwania swojego miejsca wśród ludzi i zdarzeń.
'Wiem, że ma o mnie dobre zdanie. Wiem też, że ma je tylko dlatego, że mnie nie zna.'
Siła mediów społecznościowych rośnie z dnia na dzień. Nie da się temu zaprzeczyć i raczej radzę się przed tym nie bronić, tylko płynąć z prądem. Znalazło się już kilku śmiałków, którzy wychodząc z podobnego założenia osiągnęli szybciej i łatwiej coś, na co zagorzali fani starych metod muszą pracować latami. O czym mowa? A o wydawaniu książki uprzednio zdobywają duże zainteresowanie tematem w internecie. Znam co najmniej pięciu takich autorów i ich książki leżą na mojej półce. Oczywiście pomijam pozycje tłumnie wydawane przez youtuberów, bo to trochę inna bajka.
'Panie Boże, strzeż przeklętych, bo wahają się najrzadziej'
Fanpage, czyli stronę na Facebook’u, Myślenie jest erotyczne obserwuje od ok. roku, więc i na to, że będzie książka przygotowywałam się dłużej. Wątpiłam jednak, że szybko wpadnie mi w ręce, ponieważ jeśli nie ma oszałamiająco dobrej promocji, to czasem trzeba się namęczyć, żeby takową znaleźć. Tu jednak miałam fart i ma fali szczęścia zobaczyłam ją na stoisku wydawnictwa NOVAE RES pod koniec lipca przy okazji Nadmorskiego Plenera Czytelniczego. Dalej historia przedstawia się następująco. Przeczytałam kilka pierwszych wpisów już tego samego dnia i byłam bardzo usatysfakcjonowana. 'List tysięczny' jest chyba moim ulubionym fragmentem do dziś.
‘Miałeś, ukochany, serce z kamienia i o ten kamień rozbić się miałam. Miałam się okaleczyć, podnieść i zapomnieć. Czemuż mi pokrzyżowałeś plany tym swoim uporem? Czemuś mi jesteś tatuażem pod piersią, na linii serca i rozumu. Tatuażem, który za dnia chowam, a w nocy pielęgnuje. Czemuż mi jesteś pamięcią i myślą, grzechem i pokutą, tonią i brzegiem? Czemuż mi jesteś?’
Niesiona tą myślą zostawiłam sobie tomik na czas, kiedy będę miała chwilę spokoju, żeby się na nim w pełni skupić. I tak powróciłam do niego kilka dni temu i doznałam nieprzyjemnego szoku, bo ni z tego ni z owego dostałam pół porno nie do końca poetycko ujęte. Przebrnęłam 40 stron i mimo lepszych momentów przy czytaniu ‘Poli’, ‘Jakuba’ czy ‘Ważki’, miałam dość. Nie kleiło mi się to, nie wiedziałam, czy traktować to jak całość, czy każde z osobna. Czy szukać fabuły, jakiś ukrytych przekazów, czy czytać tak jak jest, bez analizy. Gdzieś uciekł mi sens tego co czytam. Nie chciałam się jednak poddać, więc sięgnęłam po nią po kilku dniach znowu. I jak można się domyślić, gdybym ostatnim razem przeczytała stronę więcej zmieniłaby mi się perspektywa. Resztę skończyłam z o wiele większą przyjemnością i wróciła satysfakcja z zakupu. 'Tyle niespokojnych myśli' w tym drugim secie wyróżnia się najbardziej. Mamy dwie perspektywy, dostajemy pstryczka w nos, zastanawiamy się, czy to przypadkiem nie jest o nas. O naszych lękach, chęci do przekoloryzowywania, szukaniu wszędzie drugiego dna, które zamaskuje nasz brak pewności siebie. Ostatnim tekstem o którym tylko szybko wspomnę jest 'Krew na odległość szybciej krzepnie', który jest wymianą wiadomości między kobietą, a mężczyzną.
‘ Myślę, że to nie moja wina, że jesteś inna od siebie. Każdego dnia potykam się o twoje włosy. W łóżku, w wannie, w książce i na talerzu. Wchodzą mi w nocy do nosa i drażnią resztą zapachu, włażą w mózg, zawijają się wokół niego i tak zasypiam z twoimi włosami w rzęsach, na ustach i pod powiekami. Nienawidzę tych twoich włosów, kiedy jestem sam. I tak przy okazji – często bywam sam. ‘
Najlepiej przeczytać ten tomik na raz, a dopiero potem wracać do poszczególnych wpisów, żeby lepiej je zrozumieć. Całość jest kompatybilna z tytułem, autorem i założeniem. Zdecydowanie warta rozszyfrowania.
Bastuba
Komentarze
Prześlij komentarz