Michał to mężczyzna z przeszłością. Magda to kobieta z przyszłością. On – charyzmatyczny gangster – mieszka w tym mieście zapomnienia od zawsze, ona – młoda pedagog – wraca po latach do rodzinnych korzeni.
Kobiety
mają to do siebie, że w dziewięćdziesięciu procentach uwielbiają romanse. A te
które twierdzą że nie, najprawdopodobniej kłamią. Wie o tym bardzo dobrze
Agnieszka Lingas-Łoniewska, która od lat pisze powieści miłosne na rockowo. Można
śmiało rzec, że jest mistrzynią w zapewnianiu kobiet, że miłość przenosi góry,
a nawet może zmienić groźnego gangstera w potulnego misia. To jednak nie do
końca taka historia.
'Czy mówiłem już kiedyś, że cię kocham?
Nie?
To kiedyś Ci powiem...'
Michał
i Magda - oboje mają po 25 lat i skończyli tę samą podstawówkę w rodzimym mieście.
Ich cechy wspólne kończą się w tym miejscu. Ona zostaje nową pedagog w starej
szkole, do której uczęszcza teraz jego młodszy brat, Marcin. Spotkanie po
latach, chwilę po powrocie dziewczyny do miasteczka, kończy się pierwszym z
wielu przewidzianych dla nich spięć. Nie byłoby w tym niczego problematycznego,
gdyby nie zaangażowanie z jakim młoda pedagożka podchodzi do swoich obowiązków.
I tak młody urwis Langer staje się kością niezgody pomiędzy dwojgiem głównych
bohaterów. Bo okazuje się, że bycie jednocześnie bratem i rodzicem nie jest
takie łatwe, podobnie jak ciężkie jest oddzielenie spraw służbowych od
prywatnych, z czym po poznaniu historii Michała i Marcina musi zmierzyć się
Magda. To trochę jak wybór czy chcemy być dobrym czy złym glinom? Czy jesteśmy
w stanie dla dobra osoby którą kochamy wpakować ją w kaftan bezpieczeństwa? W
książce pojawia się też bardzo ‘na czasie motyw’ zazdrosnej, odrzuconej kobiety.
I dopiero to co ona potrafi zrobić pomimo domniemanej miłości przechodzi
wszelkie pojęcie. Wioletta durzy się w Michale od kiedy pamięta i od tej chwili
próbuje go usidlić wszelkimi metodami, nie bacząc na jakiekolwiek normy
moralne. Pojęcia ‘godność’, ‘lojalność’, czy chociażby proste słowo ‘nie’, nie
funkcjonuje w jej słowniku. Łatwo się zatem domyślić jak zareaguje na częste
widywanie swojego docelowego z koleżanką z pracy.
'Najgorszy dla człowieka jest moment, kiedy nie widzi sensu swej egzystencji, kiedy widzi, że nie ma dla kogo żyć.'
Lektura
bardzo wciągająca, sama przeczytałam w jeden dzień i już nie mogę się doczekać kiedy
w moje ręce wpadnie kontynuacja losów tych bohaterów. Nie ma łatwej miłości i
trudnej nienawiści, ale czasem warto się zastanowić co zrobić, żeby te uczucia
doskonalić. Dobro zwiększać, zło zwalczać.
Bastuba
Trochę słyszałam o tej autorce i pozytywnie ją oceniają, więc może kiedyś sięgnę po jakąś jej książkę.. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
https://sunreads.blogspot.com/
Zdecydowanie warto :)
Usuń