'Piekielna miłość' K.N. Haner


' - Zemsta oczyszcza duszę, Nicole.
- Ale zatruwa sumienie, Marcus. '

Nowy Jork jest  miastem gangsterów. Podzieleni między grupy dwóch największych mafiozów, rządzą poprzez przemyty, handel narkotykami i zastraszanie ludzi. Gwałty, rabunki, czy zabójstwa nie są im obce. Albo zabijasz, albo szukaj sobie trumny. W tym świecie ma być miejsce na niewinność? Może nawet na miłość? Nie ma mowy. Nie, gdy Marcus stoi po jednej stronie barykady, a Aleks po drugiej. A między nimi Nicole. 


'Miłość nie zawsze jest piękna.'

Chwilę po porodzie Nicole zostaje odebrane dziecko, a ona sama na rozkaz Aleksa, bosa mafijnego, trafia do Meksykańskiego burdelu. Nie może protestować, bo cały czas jest pod wpływem silnych narkotyków, które mają ją otumanić i przygotować do nowej roli. Gdy tylko skończy się jej okres ochronny, będzie musiała zacząć przyjmować klientów. W nielicznych chwilach świadomości nie to zaprząta jednak jej myśli. Wszystko co czuje, to nienawiść do Marcusa, bo to jego obwinia o sytuacje w jakiej się znalazła. Cała wiara i miłość jaką obdarzyła mężczyznę, okazała się nic nie warta, bo zawiódł. Nienawidzi go bardziej niż Gas'a, bardziej niż Aleksa, a nawet bardziej niż samej siebie. Nie ma nadziei. Nie ma jej synka. Pozostała pustka.

 'Nawet największego twardziela w końcu trafić może ta pieprzona strzała Amora.'

A może nie? Życie nie jest filmem, nie możesz zamknąć oczu i liczyć na napisy końcowe. Gdy scenariusz pisze ktoś taki jak Kasia Haner, to i nudzić się nie ma kiedy. "Piekielna miłość" jest jak zjazd zjeżdżalnią wodną. Co chwila nowy zakręt, pędzimy w takim tempie, że możemy skupiać się tylko na głównym wątku, a wszystko w tle jest rozmazane. Na końcu wpadamy do zimnej wody, a ciśnienie odbiera nam oddech. Za to moment wynurzenia..! Nie do opisania. Tak autorka prowadzi nas przez całą swoją książkę. Tylko akcja, każdy fragment wprowadza coś nowego do fabuły, ubogaca bohaterów i zbliża nas do nich. Poznajemy nową postać jaką jest Diego, ktoś blisko związany z Aleksem, a jednocześnie jakby bardzo odległy od całego tego świata. Znów spotykamy się z rosyjską częścią gangu - Swietłaną i Iwanowem. A co najważniejsze, towarzyszymy Marcusowi w próbie odzyskania tego, co zostało mu odebrane. Lepszej kontynuacji bestsellera jakim był "Zakazany układ" nie mogliśmy sobie wymarzyć. 

'Żałośni są Ci, co boją się kochać.'

Muszę przyznać, że nie wszystkie wątki zostały domknięte, a to daje nadzieję na opisanie dalszych losów naszych bohaterów. Podzielenie między nich narracji, zwiększyło również liczbę wewnętrznych monologów, których nie jestem fanką. Ponieważ to jednakże jedyne momenty w których mamy możliwość wzięć chwilę oddechu i zastanowić się CO SIĘ TU WŁAŚCIWIE DZIEJE?!, to wiem, że nie mogło ich zabraknąć. Nie przepadam również za trójkątami, kojarzy mi się to ze 'Zmierzchem'. Tu jednak ów motyw został bardzo ciekawie poprowadzony, a intryga goni intrygę. Tak wciągającej książki można szukać ze świecą i nigdy nie znaleźć. Sama zaczytałam się w pociągu i przegapiłam swoją stację. Potem, co by mieć więcej czasu na lekturę, dwa przystanki autobusowe pokonałam pieszo. Dla odchudzających się - jak znalazł :D #suchar
' -Próbujesz doprowadzić mnie do płaczu?
-Nie. (...) Chcę Cię doprowadzić do ołtarza.'

Gdybym trafiała tylko na tak namiętne, dobrze przemyślane romanse, byłabym najszczęśliwszym książkoholikiem w internecie. Cieszę się więc, że Haner pisze z coraz to nowszym zapałem, i z radością zamierzam czekać na kolejne historie wychodzące spod jej pióra. Opowieść o skamieniałym sercu, dla którego lekarstwem mogła być tylko szczera, choć potrafiąca sprowadzić do samego piekła - miłość, uważam za godną polecenia. Takie książki chce się czytać, choć wymykają się wszelkim wyobrażeniom. Czy jednak nie tego oczekujemy? :)

Bastuba

Komentarze

Copyright © CZYTADO