Mam wrażenie, że jeszcze się nie zdarzyło, żebym dodała Wrap UP bez poślizgu 😅 Na szczęście w tym miesiącu nie jest to związane z książkowymi rozczarowanami, ponieważ większość przeczytanych w lipcu powieści było naprawdę ciekawych. Na podium postawiłabym jeden romans - "Milion nowych chwil" oraz jedną fantastykę - "Przebudzenie", które miało premierę w sierpniu i to z moim patronatem na okładce 💛 Cieszę się niesamowicie, bo dawno nie czytałam tak wciągającej książki. Zawsze miałam słabość do światów z pogranicza magii, baśni czy wampirów, więc to nowo rodzące się uniwersum totalnie mnie kupiło 😁 Pozostałe tytuły to jak widzicie w większości dobre 8/10, które mogę spokojnie polecić. Mocno rozczarowała mnie "Aniela. Matki i córki", bo była nudna, mdła i przegadana. Mimo, że klimat życia codziennego podczas II WŚ normalnie bardzo mnie ciekawi, tu miałam nadzieję szybko przebrnąć przez kolejne wewnętrzne monologi głównej bohaterki, żeby móc zapomnieć, że ta książka w ogóle trafiła w moje ręce. Do obyczajówek to ja ostatnio nie mam szczęścia.




  1. Bastuba 


Komentarze

Copyright © CZYTADO