'Porwana pieśniarka' Danielle L. Jensen
Od pięciu stuleci trolle nie mogą opuszczać miasta pod ruinami Samotnej Góry. Więzi je klątwa czarownicy. Przez wieki wspomnienia o ich mrocznej i złowrogiej magii zatarły się w ludzkiej pamięci. Niespodziewanie pojawia się przepowiednia o związku, który złamie potężne zaklęcie. W Cécile de Troyes rozpoznano kobietę z przepowiedni. Zostaje więc porwana i uwięziona pod górą. Od pierwszej chwili w podziemnym mieście dziewczyna myśli tylko o jednym – o ucieczce. Trolle, które ją uprowadziły, są jednak inteligentne, szybkie i nieludzko silne. Porwana musi czekać na właściwy moment i stosowną okazję.
' Czyny są ważniejsze niż słowa.'
Ciężko znaleźć dobrą serię z dziedziny fantastyki. Pisząc 'dobrą', mam na myśli taką, w której wykreowani bohaterowie są realistyczni, których zdołamy zapamiętać. Jak zawsze ważne są emocje, bo po co pisać coś, co nie wywoła żadnej reakcji? Najważniejszym elementem jest przemyślane stworzenie spójnego świata. Bez dziur, niedomówień i szarych sfer. To wszystko Danielle L Jensen udało się wyśmienicie.
' -Dlaczego? – Uderzyłam pięściami w stół. – Dlaczego nie możesz mi uwierzyć? Dlaczego mi nie ufasz?
-Ponieważ jesteś człowiekiem, Cécile. Możesz okłamać nawet samą siebie.'
Cecile jest dziewczyną wychowaną na wsi, której największą pasją jest śpiewanie, a największym marzeniem występowanie w teatrze. Nie czuje się jednak szczęśliwa, ponieważ te pragnienia opłaciła wyrzeczeniami za dużymi jak na niespełna osiemnastolatkę. Lekcje manier, etykiety i głosu trwające kilka lat, które zorganizowała dla niej matka, szykując jej miejsce na wielkich scenach w mieście, sprawiło, że mieszkańcy wioski nie uważali jej za swoją. Nie miała wielu przyjaciół, ani czasu na ich pozyskanie, po za wierną Sabine, z którą zna się od małego. Nadszedł jednak w końcu dzień w którym miała na dobre przenieść się do matki i zostawić przeszłość za sobą. Nie wiedziała jednak, że przeznaczenie dawno wybrało dla niej inną drogę. Pierwszym tego dowodem staje się spotkanie z Luc'em, chłopakiem z miasteczka, który spotkany tego wyjątkowego dnia, postanawia zawalczyć o swoje lepsze życie i porywa Cecile, by sprzedać ją trollom, za równowartość jej wagi w złocie. Trollus, legendarne miasto pełne magicznych istot staje przez dziewczyną otworem. Ale to nie koniec niespodzianek. Krótko po pierwszym szoku i poznaniu przedstawicieli tego magicznego gatunku, pieśniarka dowiaduje się o przyczynie swojej obecności w tym miejscu. Jest nim przepowiednia mówiąca, że jej małżeństwo z księciem Tristanem może zdjąć czar który trzyma trolle uwięzione pod górą.
Fantastyka nie jest bardzo oryginalnym gatunkiem literackim, co sprawiło, że na rynku mamy przesyt historii mocno średnich. Nie jestem skora do krytyki i to tylko sprawia, że bardziej doceniam dobre powieści. Charyzmatyczna główna bohaterka, nieszablonowy świat z magią w tle, nieprzewidywalne zwroty akcji i tajemnice , które jak najszybciej chce się poznać. Dla mnie ważne są zawsze postacie drugoplanowe, bo mam skłonność do obdarzania ich większą sympatią niż pierwszoplanowe. Wątek romantyczny poprowadzony w subtelny sposób, zamiast wybrania go na główną akcję, za czym nie przepadam. A to wszystko w formie, od której nie da się oderwać. Przyjemny język, równowaga między opisami, przeżyciami i dialogami. Całość oparta na intrygach, spiskach, niewypowiedzianych kłamstwach i słownych potyczkach. Wszystko rozegrane jak przy mistrzowskiej partii szachów. W pierwszej części narratorem jest głównie Cecile, w następnych pałeczkę dzieli z Tristanem. Nie mogę wyjść z podziwu jak łatwo autorka mnie zaczarowała, opisując najważniejsze prawdy o życiu, o naturze ludzkiej. Ukazanie naszych największych przywar i wiara, że ludzie mogą być lepsi, bardzo do mnie przemawia. Czym bez tego byśmy byli?
'Na tym świecie tylko nieliczni mają moc poruszania serc wszystkich, których spotykają.'
Jensen tą serią złamała mi serduszko, które zawsze jest bardziej podatne na dobrą lekturę. Wiem, że w następnym roku ma wyjść książka o moim ulubionym bohaterze z trylogii klątwy - Marc'u, przyjacielu Tristana, również trollu. Ponieważ ich relacja jest dla mnie uosobieniem prawdziwej przyjaźni, już nie mogę się jej doczekać. Wiem, że zanim ją przeczytam, jeszcze nie raz wrócę do głównej serii. Zdecydowanie trafia ona na mąją listą TOP TOP.
Bastuba
Ta książka ma w sobie coś, co sprawia, że chcę ją przeczytać i zapewne niebawem tak się stanie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zachęcam :)
UsuńChyba nie mój gatunek tym razem :)
OdpowiedzUsuńA szkoda. Świetna seria :))
Usuń