'Klątwa przeznaczenia' Monika Magoska-Suchar, Sylwia Dubielecka


'Oczywiste, że w świecie rządzonym wyłącznie przez mężczyzn, niewiasta zapewne nic by nie wskórała'

Polscy autorzy nie mają łatwego życia w wydawniczym świecie. Jeśli dodać do tego pogląd co poniektórych ludzi na kobiety spełniające się zawodowo, można spokojnie stwierdzić, że duet Moniki Magoskiej-Suchar i Sylwii Dubieleckiej stanął na wysokości zadania. Już sama promocja zdecydowanie zasługuje na uznanie, a treść podbija moją ocenę o dodatkowe sto oczek.

'Nie masz wpływu na przeszłość, a jak będziesz w niej bez ustanku brodzić, nie pomoże Ci to w egzystowaniu'

Arienne przybywa do Czarnej Twierdzy, bractwa najemników, rządzonych przez samych mężczyzn. Kobiety, mimo tytuły 'Miledy', stanowią dla nich tylko rozrywkę, a nieliczne mogą ćwiczyć pod okiem wojowników. Nie ma tam miejsca dla drobnych, młodych i szlachetnych magiczek. To przygnało tam jednak Arienne. Chęć ukrycia się w jedynym miejscu, gdzie nikt nie będzie jej szukać. Ah, jest jeszcze oczywiście pragnienie wypełnienia przeznaczenia. Lecz mimo, że dostaje się pod opiekę jednej z bardziej wpływowych Miledy, nie chroni to czarodziejki przed poznaniem najniebezpieczniejszego, najbardziej wybuchowego i niezadowolonego Mistrza ze wszystkich. Bo to właśnie oni rządzą w Twierdzy. Mistrzowie, każdy w swojej domenie. Co zatem stanie się gdy drobna Arienne zostanie wygraną w rywalizacji pomiędzy nimi? I jak przeznaczenie wpłynie na los innych w zamku? I czy słynny owiany złą sławą Severo, mistrz walk okaże się kluczem, którego wszyscy tak szukają?

'Jednak jestem już bardzo stary, skoro czas tak szybko płynie'

 Klimat książki utrzymamy jest w epoce średniowiecza, gdzie najważniejsza była siła fizyczna i pełna kasa. Kobiety nie przedstawiały żadnej wartości i tak były traktowane. Nie podoba mi się to ani trochę bardziej niż reszcie czytelniczek, ale z historią nie ma co się kłócić. To realistyczne podejście, bez zbędnych zabarwień przemawia na plus tej małej cegiełki. Bardzo podobali mi się bohaterowie , barwni i wielowarstwowi. A przede wszystkim nieoczywiści. Często w romansach występują badboy'e, którzy pod wpływem głównych bohaterek zamieniają się w potulne kotki. Tu taki przypadek nie zachodzi. Lew pozostaje lwem. Autorki poruszają tematy walki o władzę, wyboru pomiędzy złem, a śmiercią, oraz miłości w czasach, gdzie takie uczucia są zakazane. Język powieści również przepełnia pełen naturalizm, który pozwala wydobyć charakter poszczególnych postaci. które nie mają w sobie nic z delikatności. Szybciej można określi ich jako rubasznych, nieprzebierających w słowach barbarzyńców. Cóż, w przeważającej większości. Konan Barbarzyńca coś wam mówi, prawda? :) Severo, którego przeznaczenie połączyło z Arienne, bynajmniej nie jest moim typem mężczyzny, ale jego inteligencji i pewnego uroku nie można odmówić. Czarodziejka w swojej nieświadomości jest ujmująca, jak na szesnastolatkę przystało. Bohaterowie drugoplanowi również stanowią godne uwagi tło. 

'Natura ludzka jest jedna, bez względu na wiek'

Myślę, że samą książkę będę mogła uznać za odkrycie roku. Dla wszystkich, którzy nie wierzą, że polscy autorzy mogą dać czadu w fantastyce.... oto dowód, że sroce z pod ogona nie wypadliśmy. Cieszę się, że mam ją na swojej półce i wam również polecam zaopatrzyć się w swój egzemplarz. Są fragmenty, do których będę wracać z przyjemnością czekając na drugą część przygód moich ulubionych przeznaczonych. 

'Wspomnienia są drogie, ale tym bardziej bolą, gdy się wie, że nie można powrócić w ukochane miejsce i do ukochanych ludzi'

Bastuba


Komentarze

  1. Jestem ciekawa, co autorki wymyślą w drugim tomie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeraża mnie ilość stron i bardzo mała czcionka. No ale książka czeka na półce, mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się po nią sięgnąć :)

    Pozdrawiam, maobmaze ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilość stron odpowiada jakości rozwinięcia fabuły. Jak już się wciągniesz, to będziesz żałować, że tylko 800 :D

      Usuń

Prześlij komentarz

Copyright © CZYTADO