'Odnaleźć swą drogę' Aleksandra Ruda
'Rodzice spodziewają się, że sprostamy ich oczekiwaniom. Ale jeśli już tak się dzieje, mama i tata dostrzegają, że dziecko przestało być dzieckiem, i chcą wszystko odwrócić.'
Fabuła fabułą, bohaterowie bohaterami, ale bez dobrego stylu żaden autor długo nie uciągnie. Jak wiadomo, najlepiej żeby był oryginalny i czytelny. Jeśli dodatkowo będzie wart zapamiętania i przyjemny dla czytelnika, to już jest dobry początek. Oczywiście mamy to szczęście, że co człowiek to opinia, więc ciężko dogodzić każdemu. Ja jednak jestem dość prosty organizm i jeśli w moje ręce wpada książka z genialnym połączeniem humoru i ironii, z ciapowatą, ale sympatyczną główną bohaterkom, to jestem kupiona.
'Miłość jest przydatna tylko do posiedzenia przy księżycu i hm... jeszcze paru rzeczy. Ale kiedy ktoś ma kłopoty - wtedy najważniejsza jest przyjaźń!'
Olgierda Lacha ma to nieszczęście być ambitną dziewczyną z małego miasteczka, które można określić jako zabity dechami koniec świata. Marzenia są jednak od tego, żeby je spełniać, więc zaopatrzywszy wierną walizkę w najpotrzebniejsze rzeczy, wyrusza do najbliższego miasta, by wraz ze zdobyciem pełnoletności wstąpić na Uniwersytet Nauk Magicznych i stać się sławną i poważaną magiczką. Tylko czy nie przepadając na zajęciami fizycznymi, ani nad ślęczeniem w bibliotekach ma na to szanse? I jak się odnaleźć w kompletnie nieznanym miejscu, kiedy już od progu wpada się na nekromantę*?
* Nekromancja – forma praktyk magicznych,
czarujący (nekromanta) przyzywa duchy zmarłych w celu poznania prawdopodobnych wersji przyszłości lub celach własnych (np. usług) #ściągaodwujkagoogle
'- On mi nigdy nie mówił o uczuciach.
- On nie mówi, a działa, a to jest o niebo lepsze.'
- On nie mówi, a działa, a to jest o niebo lepsze.'
Tyle śmiechu ostatnio dostarczyły mi książki Olgi Rudnickiej albo Alka Rogozińskiego. Tylko u nich znajdziemy śmierć na wesoło, a tu mamy typową, stylizowaną na średniowiecze, fantastykę. Na każdym kroku krasnolud (albo pół), zombie albo inna pomroka. Nudzić się nie ma kiedy, choć książka nie jest typowo fabularna, z ciągłym pędem do finału. Raczej dość powoli kroczymy wraz z Olą drogą ku otrzymaniu uprawnień magicznych i obserwujemy jak przez cztery lata zmienia się z podlotka w kobietę. Wiernie towarzyszą jej przyjaciele, którzy nie mają łatwo ratując naszą bohaterkę z coraz to nowszych tarapatów. Trzeba uczciwie przyznać, że jak na jedną osobę, wielkością pecha może konkurować tylko z Jasiem Fasolą. Za to szczęście pomieszane z wybłaganym od bogów wsparciem, mogłoby spokojnie starczyć i na kilkanaście wygranych w totolotku.
'Jedyna nadzieja - lżej Ci, jeśli wiesz, że komuś jest jeszcze gorzej - zgasła.'
Seria, jak na swoje lata, gdzie pierwszy tom został w Polsce wydany w 2010r, dobrze się wpasowuje w dzisiejsze realia. Przedstawienie relacji jakie mogą występować w szkołach tak magicznych jak i zwykłych, pomaga nam wychwycić, jak ważne jest znalezienie w tej społeczności swojego miejsca, swojej grupy docelowej. A, oczywiście, mamy w czym (albo może lepiej - w kim) wybierać. Siłacze, modelki, nieśmiałki, śmieszki, popularsi - pełny przekrój osobowości, które można bez problemu odnieść do naszej rzeczywistości. Nie jest to jednak przesyt formy nad treścią. Każda z postaci jest dobrze przemyślana, ma w całej powieści swoje miejsce i przeznaczenie, co bardzo mi się spodobało. Patrząc na cel książki łatwo zrozumieć, że tytuł został dobrze dobrany. Podzielenie ogółu na rozdziały zgodnie z latami kształcenia się Oli, pozwala nam dostrzec, jak ważne jest znać swoją wartość i tak mocne jak i słabe strony. Sam świat, z miastem Czystiakowo na czele, jest dobrze wykreowany. Łatwo wyobrazić sobie codzienne życie w otoczeniu tak niezwykłych istot, a nawet zapragnąć spróbowania takiej rzeczywistości. Nie da się ukryć, że najbardziej charakterystycznym elementem tego tytułu pozostaje jego humor. Przesiąknięte ironią i sarkazmem dialogi cały czas pozostawiają na naszej twarzy uśmiech, a wyobraźnia podpowiada jakie przygody mogą jeszcze spotkać naszych herosów.
'Uniwersytet daje tyle możliwości twórczego rozwoju, najważniejsze to je zauważyć.'
Myślę, że nie jest to powieść nastawiona ani na romans, ani na przygodę. Faktycznie bliżej jej raczej do próby przedstawienia zmian jakie zachodzą w człowieku pod wpływem dobrych i złych doświadczeń. I, ponownie, podkreślenie tego, że gdy się czegoś chce i dąży do tego z całych sił, to nic nie może stanąć nam na przeszkodzie. Nawet opętany zombie, czy wrodzone lenistwo.
'Miła, każdy czyn - każdy! - ma skutki. I ludzie obdarzeni mocą, powinni myśleć, do czego doprowadzą ich postępki.'
BASTUBA
Komentarze
Prześlij komentarz