'Kiedy zniknę' & 'Kiedy wrócę' Agnieszka Lingas-Łoniewska
'Poczuł strach, ale wiedział, że to jest właśnie ten moment. Czasem nie mówimy tego, co powinniśmy, chwila mija bezpowrotnie i czujemy zawód, bo nie ośmieliliśmy się wyznać tego, co w danym momencie przepełnia naszą duszę.'
W książkach polskich autorów najbardziej lubię oddanie tej naszej specyficznej mentalności. Nie da się ukryć, że sposób myślenia i zachowanie nie jest w większości kraju tak europejskie, jakbyśmy sobie tego życzyli. Bardziej niż otwartość czy życzliwość, cechuje nas zaściankowość, zawiść i chęć oceniania sąsiadów. O pesymizmie i ciężkim wzdychaniu przed odpowiedzią na pytanie "Co u Ciebie?" nie ma nawet co wspominać. Im dalej w Polskę tym ciekawiej. Z podobnego założenia wyszła Agnieszka Lingas-Łoniewska tworząc najnowsze historie, gdzie za miejsce akcji służy małe miasteczko Rokietnica niedaleko Jeleniej Góry.
'To życie. Nie można wszystkiego zaplanować w chirurgiczną precyzją.'
Mateusz, Leon, Kosma, Wojtek, Weronika, Ewelina, Lena i Matylda. Uczniowie jednego liceum. Jedni bardziej zaprzyjaźnieni, inni mniej. Łączy ich jednak pewna tajemnica, która w każdej chwili może wybuchnąć siłą bomby atomowej. Żadne z nich nie jest tego wszakże świadome, więc wiodą spokojne życie nastolatków, starając się okiełznać hormony, relacje z rodzicami, czy też własne pokręcone dusze. W mieście, gdzie 'gdy kichniesz każdy będzie wiedział kto Ci wytarł nos' (kto wie skąd ten cytat, ten zuch :D ) nie łatwo być jednakże szczęśliwym.
'Rodzina to bliscy nam ludzie, więzy krwi mogą nie znaczyć kompletnie nic.'
Nikt nie wierzy, że chłopak z małej dziury ma szanse spełnić marzenia o własnym zespole i karierze muzycznej, szczególnie przy matce, która zdała się zapomnieć, że ma dzieci, i opinii outsidera. Mateusz nie traci jednak wiary. Tworzy, śpiewa i stara się być najlepszym bratem dla Matyldy. Ta tymczasem z dnia na dzień ma miej sił, by walczyć z losem. Podobnie jak Ewelina marzy o lepszej przyszłości i wyrwaniu się z piekła, jakim jest dla niej Rokietnica. Po jej drugiej stronie królują natomiast miejscowi bogacze. Kosma, syn znanego aktora oraz Wiktor i Weronika, których ojciec zatrudnia w swoich fabrykach połowę mieszkańców tej dżungli. Imprezy, drogie auta, dobra komórka - to sprawia, że ma się poważanie, a miejscowe plotkary mają używanie. Tak toczy się im życie. Między jedną plotką, a drugą. Nie może być tak wiecznie i gdy młodym zacznie się wydawać, że świat zaczął stać dla nich otworem, jedna chwila zdecyduje o ich dalszym losie.
'Mamy swoje krzyże, które dźwigamy, chociaż upadamy, podnosimy się i idziemy dalej.'
Książka w typowym stylu New Adult, którą pochłania się w jeden wieczór, bo ze strony na stronę fabuła wciąga czytelnika bardziej. Prosty styl, ciekawa historia, atmosfera thrillera i grono bohaterów, tak zróżnicowanych, że łatwo znaleźć tam postać z którą można się utożsamić. Agnieszka Lingas-Łoniewska na swoim terenie nie ma sobie równych i po każdy nowy tytuł sięgam z dużą przyjemnością, ponieważ oczekiwania dorównują rzeczywistości. Sytuacje i problemy, jakie dotykają mieszkańców Rokietnicy są takie jak nasze, a dialogi spokojnie można usłyszeć na ulicy bez względu na to czy mieszka się w Gdyni, Warszawie czy Szczytnie.
'Czasem jest tak, że coś spada na nas nieoczekiwanie. Nie potrzebujemy miesięcy czy lat, aby to zrozumieć, wystarczy jedna chwila, moment. Czasami ludzie są sobie pisani, jeśli w to wierzysz.'
Nie sposób nie wspomnieć o wyjątkowej oprawie jaka towarzyszy książce, czyli muzyce wykonywanej przez zespół All The Wrong Ways. Gdy włączy się ją podczas czytania, dodaje to tak wyjątkowego klimatu, że wszystkie szczeliny w fabule zasklepiają się, a postać Mateusza jest o wiele wyraźniejsza. Okładki również wyszły najpiękniej z całego dorobku autorki i mnie kupiły na wejściu. Delikatne, ale oddające nastrój towarzyszący Rokietnicy i jej mieszkańcom. Niesamowite, że mimo tylu napisanych książek Lingas-Łoniewska nadal potrafi zaskakiwać i rozkochać czytelnika w swoich opowieściach. A przy tym nie zamyka się w jednym gatunku.
'Nie mam serca!
Zabiliście dobrego człowieka.
Nie mam duszy!
Nic już na mnie nie czeka.
Nie mam celu!
Mógłbym zniknąć w tej chwili.
Nie mam jutra!
Bo jutro też mi zabili.'
Dla mnie jest to jedna z ciekawszych propozycji i dla młodszego i dla starszego odbiorcy. Mamy tu tajemnice rodowe, problemy dorosłych i nastolatków, wielką miłość i szaloną nienawiść. Zwroty akcji zaskakują, a zakończenie... Zdecydowanie warte przeczytania!
'Wyrządzone zło wraca.'
Bastuba
Komentarze
Prześlij komentarz