'Komisarz' Paulina Świst


'Z tą miną i w tym garniturze wyglądasz jak przedsiębiorca pogrzebowy z firmy Ostatni Dzwon. Wiesz, który to? Ci, co mają hasło reklamowe: ,W naszej trumnie będziesz wyglądał jak żywy'.

Klątwa drugiej książki przerosła niejednego. Niekończące się pytania o czym pisać, czy kontynuować serię, może zmiana stylu narracji? Jak zaskoczyć czytelnika tak, by wgniotło go w fotel? Zależnie od gatunku w jakim porusza się autor, będzie to zadanie łatwiejsze lub trudniejsze, ale zawsze pozostaje obawa, że zachwyt, który wywołał debiut, rozwieje się, gdy trzeba będzie zmierzyć się z opiniotwórcami ponownie. Jak w taki razie poradził sobie 'Komisarz' czyli kontynuacja dobrze przyjętego 'Prokuratora'? 

'Sukces przychodził tylko wtedy, kiedy okupiło się go odpowiednią liczbą poświęceń.'

Radosław Wyzwa, którego znamy już z epizodycznych ról w 'Prokuratorze' dał się zapamiętać jako twardy i bezkompromisowy w wypełnianiu powierzonych mu zadań. Lubi swoją pracę w policji, która pozwala mu realizować się w pełni, łapiąc bandytów i rozbijając grupy przestępcze. Nie zawsze robi to zgodnie z prawem, lecz braku skuteczności nie można mu zarzucić, mimo czterdziestu lat na karku. Solidna budowa ciała, mocna szczęka, w której kryje się lubiący bluzgać język, tylko mu w tym pomaga. Nie wszystko jednak sprawia mu w pracy satysfakcje. Gdy dostaje nakaz zdobycia zaufania córki biznesmena działającego na czarnym rynku, co będzie wymagało porzucenia jeansów i skórzanej kurtki na rzecz garnituru i lakierek, nie jest mu do śmiechu. Ciągłe wizyty w teatrze, udawanie dystyngowanego i znoszenie kobiety, która całe życie tkwi w złotej klatce nie jest łatwe, ale się udaje. Gdy Antoni Kadziewicz zgadza się współpracować w policją, Wyzwa może zrzucić przebranie. Nie udaje mu się tym nacieszyć, bo z chłopaka dziewczyny awansował na jej bodyguarda. Ciemne interesy mogą wyjść na jaw, a życie niewinnych znów być zagrożone. Zuzanna dotąd żyjąca jak w szklanej, odseparowanej od rzeczywistości kuli, zacznie dostrzegać, że świat nie kończy się na pracy pedagoga-logopedy, a pieniądze nie spadają z nieba. Czy ta drobna blondynka zrozumie, że mimo tego, że Radosław przez trzy miesiące perfidnie ją okłamywał, teraz może być jej jedyną nadzieją na przeżycie? 

'Myślałam, że był ideałem, kiedy spełniał moje zachcianki i zachowywał się dokładnie tak jak tego chciałam. Zrozumiałam, że to nie na tym polega. Teraz cały czas stawiał mi wyzwania, sprawiał, że zastanawiałam się nad swoim życiem i przekonaniami. Straciłam bezpieczną iluzję, że wiem wszystko najlepiej, a jednocześnie czułam, że przez to rozwija się moja pewność siebie. Rozwalił moje sztuczne ramy i kazał mi wyjrzeć za nie. Tylko ode mnie zależało co z tym zrobię.'


Brzmi jak thriller, opisali go jako kryminał, a dostaliśmy romans. Świetnie poprowadzone wątki policyjne, dokładnie i realistycznie wykreowani bohaterowie, precyzyjnie doszlifowany styl i język, poczucie humoru i ciekawe dialogi pełne sarkazmu, ale też inteligencji jaka cechuje większość postaci, a wszystko to w klimacie akcji i napięcia. Czy to na pewno ostry seks, język i jazda? Dla mnie tak. Nie Grey, sado-maso czy 'Szybcy i wściekli', ale podkurwiona polska prokuratura i relacje, które Disney by ocenzurował. Dla mnie, gdy oceniam książkę, ważne jest to, jak wypada na tle innych w SWOIM GATUNKU. Pozwolę sobie podkreślić, żeby nie chwytał za nią ktoś, kogo skusi wizja poznania szczegółów pracy policji, czy chęć poczytania scen +18. 'Komisarz' łączy w sobie wszystko to co obiecuje okładka, ale przede wszystkich skupia się na relacji dwójki głównych bohaterów. Dostajemy urywki tego jak wyglądają przesłuchania, jak likwiduje się niewygodnych świadków czy dowiadujemy się gdzie sięga władza prokuratorów. Ale obok tego w dużej mierze otrzymujemy obraz tego, jak na człowieka wpływa brak kontaktu z rówieśnikami i odrealnienie wywołane odseparowaniem dziecka od świata, czy czemu mówi się, że alkohol jest najgorszym świństwem dla ludzkiej głowy. Patologiczne rodziny, walka ojca o dzieci, które matka chce wykorzystać w walce o alimenty, czy toksyczna miłość i psychopata, którego inteligencja i spryt, przechodzi ludzkie pojęcie. Moje serce podbiły jednak bardzo ludzcy bohaterowie. Błędy, próba ich naprawiania, potykanie się raz za razem by znowu wstać. Ważną rolę otrzymały postacie drugoplanowe, i gdy przyjrzeć się im z bliska można dostrzec w nich cechy nas samych, bo człowiek nie maszyna i czasem się psuje. 

'- Kwiatki, Kinga, kwiatki. dziewczyny lubią dostawać kwiatki. - Zaśmiałem się.
- Ja nie. Adwokat nie koza, kwiatków nie zeżre.'


Mnogość wątków - tak. Ale wszystkie wytłumaczone, nie występuje tu chaos, choć przy zapamiętywaniu kolejnych ksywek trzeba być skupionym. Za to trzysta dwadzieścia stron pochłania się na raz i ma się niedosyt. Historia Pauliny Świst to gorzka lekcja o instytucji małżeństwa, konsekwencji dobrych decyzji i przypomnienie, że czasem danie drugiej szansy to nie błąd. Mam nadzieję, że licząc na przyjemną, ale wartościową lekturę będę trafiała tylko na tak dobrze napisane książki. 

 'Wolę ponieść porażkę, niż stracić szansę na coś naprawdę wyjątkowego.'

Bastuba

Komentarze

Copyright © CZYTADO